Bezwstydny brutalizm, definiowany przez surowy i wszechobecny beton wyróżnia Casa Mérida. Na pierwszy rzut oka, w ostrym meksykańskim słońcu, wybijają się wszystkie twarde, betonowe krawędzie i szorstkie powierzchnie. Po drugie, większość budynku wydaje się być otwarta na zewnątrz, z kilkoma całkowicie zamkniętymi przestrzeniami. Jednak najbardziej charakterystyczną cechą projektu jest to, że ma on 80 m długości, ale tylko 8 m szerokości.
Betonowe saktuarium
Chociaż ten dziwny obiekt byłby uważany za niezwykły w większości miejsc, w Meridzie, stolicy meksykańskiego stanu Jukatan, jest dość powszechny. Architekt, urodzony we Francji Ludwig Godefroy, wyjaśnia:
Ten typ działki jest wszędzie w historycznym centrum Méridy i ma to związek z dziedziczeniem. Ludzie dzielili działki na węższe, aby przekazywać je licznemu potomstwu
Dużą część miasta wypełnia wspaniała architektury kolonialna, jednak niektóre dzielnice zajmowali robotnicy, mieszkający w skromnych chatach. Na jeden z takich budynków natrafił Godefroy, gdy razem ze swoim klientem odwiedził Méridę. Trzyosobowa rodzina szukała idealnego miejsca na odpoczynek i bazy do kitesurfingu.
Długa i wąska strona domu stanowiła dla mnie nowy rodzaj wyzwania.
W rezultacie powstał projekt, przekształcający istniejącą strukturę w ascetyczną ostoję XXI wieku. W zgodzie z lokalną kulturą ludową, ale także z osobistymi potrzebami klienta i miejskich warunków.
Betonowe wnętrze
Odsłonięte betonowe szalunki nadają teksturę ścianom i kabinom prysznicowym jednej z sypialni
Chciałem zachować elementy starego domu jako świadectwo tego, co było tam wcześniej. Postanowiłem więc zostawić rodzaj ruiny. Z ulicy tak naprawdę nie widać nowego domu, który jest niczym tajny dom w ogrodzie. z kolei stary dom zasadniczo staje się wejściem do nowego projektu
Chociaż wnętrze jest całkowicie nowe, zachowano fasadę frontową i strukturę starego budynku, nie zdradzając niczego, co dzieje się za zagadkową kamienną ścianą od strony ulicy.
Po przejściu przez frontowe drzwi i otoczony murem hol wejściowy z garażem wszystko się zmienia. Architekt wyjaśnia:
To nie jest dom z ogrodem. To ogród z domem ”- wyjaśnia architekt.
Betonowe dziedzińce
Godefroy skomponował podróż przez sekwencję przepuszczalnych przestrzeni wzdłuż długiej osi działki, z czterema dziedzińcami. Wykorzystał przy tym warunki pogodowe regionu i czerpał wskazówki ze stylu życia miejscowych mieszkańców. W ten sposób oswoił problematyczną długość, która w przeciwnym razie mogłaby oznaczać serię ciemnych pokoi.
Długi korytarz z boku działki pomaga w wentylacji, ale działa również jako główna przestrzeń cyrkulacyjna. Poruszając się po domu, zawsze tam wracasz.”
Różne dziedzińce występują na przemian z częścią dzienną i sypialniami, z których jedna może być wykorzystana jako studio z własnym aneksem kuchennym i łazienką. Kolejny znajduje się na wyższym poziomie, pod betonowym, piramidalnym dachem, który nawiązuje do kultury Majów – kluczowej części dziedzictwa Meridy.
Rzeźbiarski beton pojawia się wszędzie i jednoczy całość. Tworzy wszystkie elementy, od zakamarków i ławek po belki sufitowe, nieoczekiwane otwory. Z niego wykonano nawet trzy duże kolektory wody deszczowej, które pomagają w powrocie wody do podłoża poprzez studnie absorpcyjne. Główny obszar dla mieszkańców domu znajduje się z tyłu, z dala od zgiełku ulicznego, gwarantując spokój i prywatność.
Betonowe zacisze
Spacer kończy się spektakularnym, zacisznym basenem, który owija beton. Inspiracją było kolejne odniesienie do kultury lokalnej Majów – cenoty, czyli naturalne nisze uznawane za święte. Jednak architekt przyznaje się także do wpływów wielkich mistrzów modernizmu.
Staram się łączyć brutalizm z wyrobiskami archeologicznymi i architekturą ludową, wszystko w najprostszy możliwy sposób. Chciałem, aby ten dom symbolizował powrót do prostego stylu życia”.
Przywołuje to co reprezentowali Juliaan Lampens, Le Corbusier, Louis Kahn i Aldo van Eyck. W domu nie ma odważnych kolorów. Natomiast neutralna paleta barw obejmuje kremowy kamień Majów, nagi szary beton i drewno sosnowe. Zwiększa to ogólną uspokajającą atmosferę i podkreśla rolę domu jako sanktuarium. Wewnątrz znajdziemy wiele hamaków. To doskonałe zaproszenie od relaksu, jak również kluczowy element lokalnego stylu życia. Ponieważ to właśnie Jukatan słynie z ręcznie tkanych hamaków Majów.