Samochody elektryczne stają się codziennością i żaden producent nie wierzy już, że może rozwój motoryzacji może nagle zmienić tor. Co jednak jest oczywistością dla masowej produkcji, niekoniecznie oznacza kierunek dla produktów niszowych. A do takich z pewnością należą super samochody, których potężne silniki i niesamowite osiągi mogą tak naprawdę docenić nieliczni. Okazuje się jednak, że także ci nieliczni klienci, dla których cena nigdy nie stanowi problemu, chcą podążać za aktualnymi trendami i kupować samochody elektryczne. Poza tym za każdą manufakturą stoją ogromne pieniądze światowych potentatów, a oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że regulacje prawne wprowadzane przez rządy faworyzują samochody elektryczne. I nie zamierzają nie korzystać z otwierającej się dla nich furtki. Przyjrzyjmy się zatem ikonicznym markom samochodów i ich nowym modelom na prąd, a także zupełnie nowym twarzom w świecie motoryzacji.
Luksusowe samochody elektryczne
Segment aut luksusowych stawia wyraźny nacisk na rozwój modeli elektrycznych. W ostatnim czasie pojawiło się kilka fascynujących nowości, które uwodzą nie tylko mocą silników, ale także bezkompromisowym designem i jakością detali.

Koncepcyjny Mercedes-Benz Vision EQS
Koncepcyjna limuzyna od Mercedesa o futurystycznej nazwie Vision EQS otwiera nową platformę elektrycznych modeli niemieckiej marki. Choć jest to pierwszy z modeli tego typu, nadzieje związane z powodzeniem eko wizji są duże. Mają doprowadzić koncern Daimler do całkowitej neutralności pod względem emisji CO2 do 2039 roku.
Zapoczątkowana kilka lat temu stylistyka określana jako „cicha ale wyrafinowana” znajduje swą kontynuację także w modelach elektrycznych Mercedesa. Proste i czyste linie pod którymi kryje się spora elektryczna moc to obietnica jaką składa Gorden Wagner, szef designu Mercedesa.

Elektryczne Porsche Taycan
Porsche jest co najmniej jeden krok przed Mercedesem jeżeli chodzi o doświadczenie z elektrycznymi pojazdami. Podczas tegorocznych targów w Genewie zaprezentował czteroosobowego Taycana, którego można kupić już teraz. Znakomitym poprzednikiem był model z 2015 roku Mission E.
Wnętrza Taycana charakteryzuje nowoczesny design i pozbawiony ramki ekran kokpitu ze specjalną powłoka zapobiegającą odbijaniu się światła.Taycan ma silnik o mocy 600 KMzapewniającysprint do setki w 3,5 s oraz prędkość maksymalną na poziomie 250 km/h. Maksymalny zasięg na jednym ładowaniu to około 450 km, co stanowi o całkiem komfortowej podróży poza miasto. Wydaje się, że model ten stanowi bezpośrednią konkurencję dla Tesli, a cenowo atrakcyjną alternatywę dla hybrydowego Cayenne’a.

Intrygujący BMW Vision M Next
Mimo iż ten model elektrycznego BMW został prezentowany przed targami we Frankfurcie, okazał się absolutnym hitem całych targów. Jego sylwetka, jakby przykucnięta, o zaznaczonych kątach i dobrze zbilansowanych proporcjach budzi emocje. Dodatkowe wrażenie robi całkiem nowa interpretacje firmowego grilla i dynamiczne, diagonalne przejścia w tonacji lakieru.

Kultowa Pinifarina Battista
Pininfarina to stary, włoski dom projektowy, który zasłynął kultowymi modelami Ferrari powstałymi w XX wieku. Teraz posiada swoją młodszą siostrę o całkiem nowym obliczu, skoncentrowaną na segmencie aut elektrycznych i bez emisji dwutlenku węgla. Premierowo Pinifarina prezentuje najszybszy, w pełni elektryczny, samochód świata – Battistę o mocy 1.900 koni mechanicznych.

Luksusowy Bentley EXP 12 Speed 6e
Bentley dołącza do swoich luksusowych konkurentów elektrycznych modelem koncepcyjnym EXP 12 Speed 6e EV, który w znacznej mierze technologicznie będzie zbliżony do Porsche Mission E. Jednak urok tego auta leży gdzie indziej. To bezkompromisowa jakość i wyrafinowanie widoczne w stylistyce nadwozia i ociekającym luksusem wnętrzu.

Elegancki Aston Martin Rapid E
Rapide E będzie pierwszym w pełni elektrycznym pojazdem Astona Martina. Samochód o mocy 612 koni mechanicznych może osiągnąć maksymalną prędkość 155 mil na godzinę i dobija od zera do 100 km/h w ciągu czterech sekund. Według doniesień brytyjskich mediów Aston Martin wyprodukuje tylko 155 sztuk Rapide E, a dostawy planuje się na bieżący roku. Prawdopodobnie jeden z egzemplarzy poprowadzi Daniel Craig w kolejnym filmie o Jamesie Bondzie.
Super samochody elektryczne
Pomimo rewolucyjnych zmian odnośnie tego jak skonstruowany jest i czym jest napędzany silnik, nowe super samochody elektryczne pozostają wierne jednej zasadzie. Szokują nieprawdopodobną mocą. 1.000 koni mechanicznych to dolna granica, o której rozmawiamy. Kolejne marki pobijają kolejne rekordy. Zaczęło się od mistycznego projektu „Type-130” Lotusa, gdzie wspominano o mocy około 1.000 koni mechanicznych +. Czterocyfrowe wartości, wcześniej zarezerwowane dla Bugatti i Koenigsegga, szybko stały się standardem w tym wyścigu zbrojeń. Cyfry poszybowały jeśli chodzi o super samochody elektryczne – Rimac C_Two obiecuje 1.888 KM. Battista Pininfariny zaokrągla to do 1.900 KM.

Choć cieszy się dużym zainteresowaniem, Tesla nie jest jedyną firmą produkującą samochody elektryczne. Także tradycyjni producenci samochodów, tacy jak Aston Martin i Porsche, badają szybko rozwijający się rynek i uzupełniają ofertę proponując samochody elektryczne. Tymczasem inne, znacznie mniejsze firmy także wkraczają do gry, choć dotąd nie wypuściły jeszcze ani jednego modelu. Mowa chociażby o mało znanym Aspark, który nawet nie wypuścił jeszcze pojazdu produkcyjnego.

Nowy Lotus Evija
Natomiast Lotus twierdzi, że ma na celu stworzyć najpotężniejszym samochodem produkcyjnym na świecie, o mocy 2.000 KM lub 1.972 KM. Moment obrotowy o łącznej wartości 1.700 Nm (dwukrotnie większy niż w McLarenie Senna) zostanie przeniesiony na wszystkie cztery koła. Jednocześnie to pierwszy samochód tej marki z napędem 4×4 dopuszczony do normalnego ruchu drogowego. Jednak w żadnym wypadku nie mamy tu do czynienia z SUV-em. Chodzi o nowy, produkowany w Norfolk w Anglii, model Evija, którego nazwę z hebrajskiego można przetłumaczyć jako „żyć, oddychać”. Powinien on zdecydowanie uszczęśliwić purystów zakochanych w marce Lotus.
Maserati
Także Maserati od co najmniej kilku lat obiecuje, że samochody elektryczne pojawią się także w ich ofercie. Ten moment jest już coraz bliższy, ponieważ już wiadomo, że nowe GranTurismo, a także GranCabrio, będą pierwszymi modelami opartymi w 100% na technologii elektrycznej. Podobno w sprzedaży mają pojawić się w 2021 roku, ale już teraz producent z Turynu informuje, że wyposażył „pojazdy eksperymentalne” w nowy układ napędowy. Obecnie pracują nad unikalnym dźwiękiem, w jaki mają być uzbrojone ich super sportowe samochody elektryczne.
Tesla
Tesla nie wiedzie już prymu w osiągach, jednak nie ma się także czego wstydzić w swoim Tesla Model S Performance. Do 100 km/h przyspiesza bowiem w zaledwie 2,4 sekundy. Tesla twierdzi, że jego maksymalna prędkość wynosi 163 km/h, a jego średni zasięg to 345 km.

Już w tym roku na drogi ma wyjechać nowa generacja Tesla Roadster. Producent zakłada maksymalną prędkość ponad 250 mil na godzinę i przyspieszenie do setki w 1,9 sekundy. Jego zdejmowany szklany dach przechowuje się w bagażniku, dzięki czemu samochód zmienia się w kabriolet. Jednak to co naprawdę wyróżnia go spośród konkurencji to największy zasięg – do 620 mil na jednym ładowaniu baterii.

Rimarc
Produkowany w Chorwacji Rimac’s Concept One debiutował w 2011 roku i zachwyca niebagatelną mocą 1.224 KM. Do 100 km/h dobija w 2,5 sekundy, a jego maksymalna prędkość wynosi 22o mil na godzinę. Elektryczne samochody tej marki o wartości zbliżonej do 1 mln USD, zasila bateria zdolna do pracy przez 310 mil. W 2018 roku producent przedstawił następcę Concept One – C-Two. Ten model pobił poprzednika na każdym polu, ponieważ jego moc to 1.914 KM, zasięg to 403 mile. Auto przyspiesza do setki w 1,85 sekundy, a jego maksymalna prędkość to 256 mil na godzinę. Samochód, który trafi do sprzedaży już w tym roku, potrafi także rozpoznać nastrój kierowcy, poprzez system detektorów twarzy. Jeśli wykryje u niego stres lub złość, ma temu przeciwdziałać uruchamiana w takich sytuacjach spokojna muzyka. Można mieć to wszystko za 2,1 mln USD, ale takie niezwykłe samochody elektryczne powstaną tylko w ilości 150 sztuk.

Aspark Owl
Japońskie super samochody Aspark Owl o mocy 1.150 KM także mają trafić do zamawiających w połowie 2020 roku. Prędkość maksymalna 174 mil na godzinę, zasięg 280 mil, a choć testy wciąż trwają to już potwierdzono przyspieszenie do 100 km/h w 1,9 sekundy. Ten pojazd elektryczny wygrywa w kategorii najdroższego, ponieważ jego cena wynosi 3,6 mln USD.
Aspark twierdzi, że jego Sowa jest liderem na rynku także pod względem osiągów. Deklarowana prędkość maksymalna wynosi 400 km/h, a czas potrzebny od startu do osiągnięcia 300 km/h to zajmuje zaledwie 10,6 sekundy. Aspark chce, aby wygląd zewnętrzny Sowy przedstawiał kobiecy wygląd. Mamy więc do czynienia z mieszanką napiętych fałd i gładkich krzywizn. Wszystkie panele są wykonane z tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem węglowym. Wyjątek stanowi rama dachu ze stali nierdzewnej zapewniająca dodatkowe wsparcie. Całkowita wysokość maszyny to niecały metr, a dokładnie 99 centymetrów.

D-1
Kolejną całkowicie nową marką w branży motoryzacyjnej jest angielskie Dendrobium Automotive, które inauguruje swoją działalność modelem D-1. Samochód pierwotnie zadebiutował podczas Salonu Samochodowego w Genewie w 2017 roku i pojawił się na ubiegłorocznym wyścigu Le Mans. Choć to nadal prototyp, jego moc szacuje się na 1.800 KM, co daje mu maksymalną prędkość ponad 200 mil na godzinę. Do100 km/h rozpędza się w 2,7 sekundy.

Chińskie samochody elektryczne
Nio nazwa się potocznie chińską Teslą, a ich super samochód EP9 ma maksymalną prędkość 195 mil na godzinę i moc znamionową 1341. Oznacza to, że osiąga od 0 do 100 km/h w ciągu zaledwie 2,7 sekundy. Nio może się zatem pochwalić dwukrotnie większy przyspieszeniem w stosunku do samochodu wyścigowego Formuły 1. Jego zasięg to 265 mil, a pełne naładowanie zajmuje zaledwie 45 minut. Samochód ma również wymienny system akumulatorów, którego wymiana zajmuje 8 minut. Nio EP9 jest również samodzielny i ustanowił rekord w 2017 roku w najszybszym okrążeniu prowadzonym przez autonomiczny pojazd na torze Circuit of Americas. Co najmniej sześć z 16 wyprodukowanych egzemplarz sprzedano inwestorom po 1,2 mln USD.
Typowe samochody elektryczne z USA
Samochody elektryczne typu pick-up to kolejna nowość, która zyskuje coraz większą rzeszę fanów. Choć jak dotąd nie mamy zbyt wiele tego typu aut na rynku, to szykuje się prawdziwa obfitość. Jednym tchem można wymienić choćby cztery z nich. Tak więc Ford pracuje nad elektrycznym F-150, jest Rivian R1T, Bollinger B2 i oczywiście legendarna Tesla Cybertruck. Jednak najciekawsza premiera w roku 2021 to zdecydowanie nowy Hummer, który po dekadzie nieobecności powróci w barwach General Motors. A co z osiągami? Hummer pojawia się w naszym zestawieniu nie bez przyczyny, ponieważ jego przyszłą moc producent określa na 1.000 KM.

Rivian to potencjalni twórcy niesamowicie szybkich i niesamowicie wygodnych pojazdów elektrycznych. Ogłosili oni, że zbudują kolejny samochód na swojej platformie wraz z Lincolnem, który jest luksusową dywizją należącą do Ford Motor Company. Jak będzie wyglądał ten samochód wciąż nie wiadomo, jednak najprawdopodobniej będzie to SUV, który tak cenią Amerykanie. Dołączy on do portfolio, w którym Ford ma już dwa samochody elektryczne – Mustang Mach-E oraz wspomniany wcześniej model F-150.

Sportowe samochody elektryczne z USA
Genovation GXE to przekształcony, całkowicie elektryczny Chevrolet Corvette o mocy 800 KM. Uchodzi za rekordzistę pod względem „najszybszego samochodu elektrycznego zgodnego z prawem, przekraczającego 209 mil na godzinę. Rozpędza się do setki w mniej niż trzy sekundy, a jego zasięg wynosi 175 mil.

Drako Motors z Doliny Krzemowej tworzy swój pierwszy supersamochód elektryczny w limitowanej ilości zaledwie 25 sztuk. Do klientów ma on trafić w tym roku, a Drako GTE, czyli luksusowy 4-osobowy super samochód zadebiutował na spotkaniu Quail Motorsports Gathering 2019.
Według Drako Motors pojazd czterosilnikowy o mocy 1.200 KM może osiągnąć maksymalną prędkość 206 km/h. Samochód, który, jak twierdzi producent, ma DNA samochodu sportowego, zawiera „Quattro Manettino”, który dowodzi wszystkimi wrażeniami z jazdy. Ten czterokonsolowy system sterowania pozwala kierowcom dostosować charakterystykę układu napędowego i wybrać jeden z sześciu warunków na drodze: wyścig, tor, suchość, deszcz, śnieg i lód. Cena tego auta to 1,25 mln USD.
Samochody elektryczne i kolonizacja księżyca
Bądźmy realistami – ludzkość nie będzie w najbliższym czasie kolonizować księżyca. Ale kiedy to nastąpi, Lexus postanowił być przygotowany. Choć nie chce się wierzyć, aby w rzeczywistości pracował już nad pomysłami przesłanymi do Lunar Design Project w Document Journal. Czasopismo zwróciło się do projektantów i architektów z całego świata, aby wyobrazili sobie, jak ludzie mogą żyć na Księżycu. Lexus przestawił aż siedem pomysłów, które są tak intrygujące, że postanowiliśmy je także pokazać.
Najpierw pojawia się koncepcja Zero Gravity – rodzaj motocykla, który wykorzystuje technologię „lewitacji magnetycznej”. Dzięki niej będzie możliwe podróżowanie nad nad powierzchnią Księżyca z prędkością ponad 300 mil na godzinę. Następnie mamy Kosmos Lexusa – „koncepcję transportu” z obserwatorium i różnymi innymi przestrzeniami. Wałek Bouncing Moon Roll wygląda jak jedna z tych wielkich plastikowych kul, które ludzie staczają się po stromych wzgórzach dla zabawy. Kokpit i baterie pozostają w pozycji pionowej, gdy zewnętrzny bąbelek nanorurki grafenowej toczy się, skacze i odbija cię od powierzchni Księżyca.
Natomiast Lexus Lunar Cruiser ma dość konwencjonalny wygląd. Duże opony podskakują jak DeLorean Back to The Future, więc koncepcja może latać jak dron. Tymczasem Lexus Lunar Mission to pomysł firmy na statek, który będzie transportował ludzi na Księżyc z przypuszczalnie apokaliptycznej planety Ziemi. Lunar Moon Racer to z kolei jednomiejscowy buggy, w którym jedyny pasażer siedzi w szklanej bańce. Wreszcie mamy Lexus Lunar, duży sześciokołowy łazik z oddzielnym przedziałem mieszkalnym, który można oddzielić od podwozia poniżej, aby „stworzyć początek księżycowej kolonii”.