Sala koncertowa w kampusie Northern Beaches College w Sydney to najnowszy projekt młodego designera – Bena Percy’ego, który dotychczas projektował głównie meble. Główną rolę w budynku odgrywa scena teatru wykonana z tulipanowca (drewno amerykańskie).
Niecodzienny projektant
Obserwując ułożone poziomo deski z litego drewna tulipanowca amerykańskiego, biegnące wokół sceny w Performance Theatre w kampusie Northern Beaches College, od razu rzuca się w oczy, że nie jest to standardowe dzieło firmy produkującej panele akustyczne. W portfolio australijskiego projektanta Bena Percy’ego znajdowały się jak dotąd głównie projekty ręcznie wykonanych mebli z drewna.
„Myślę, że ważne jest, abyśmy brali pod uwagę żywotność projektów, które mają przetrwać dłużej niż jedno pokolenie. Jest to istotne zwłaszcza w takim środowisku, jak ta uczelnia, gdzie młodzi Australijczycy na co dzień wykazują się swoją twórczością i kreatywnością” – skomentował Ben Percy.
Drewno w roli głównej
Do wykonania projektu sceny Ben Percy użył trzech metrów sześciennych litego drewna tulipanowca amerykańskiego, wykończonego przezroczystym olejem, by zapewnić mu naturalny odcień. Sprawdzona trwałość litego drewna tego gatunku była także kluczowym czynnikiem przy wyborze materiału.
„Byłem bardzo zadowolony z tego, jak łatwo można obrabiać drewno tulipanowca amerykańskiego. Brałem pod uwagę inne gatunki drewna, jak twardy klon amerykański. Myślę jednak, że tulipanowiec amerykański okazał się idealny dla tego projektu” – powiedział Ben Percy.
Percy poszukiwał drewna, które zapewniłoby zróżnicowanie kolorów i odcieni. Chciał urozmaicić tło teatru, w którym na widowni może zasiąść maksymalnie 300 widzów. Refleksy fioletu i czerni w niektórych elementach ścian oraz marmurkowa szarość, która przez nie przebiega, dają intrygujący rezultat. Według Percy’ego jest to jeden z najbardziej niezwykłych elementów tego projektu.
Akustycznie inaczej
Nie będąc ekspertem w zakresie wymogów technicznych obudowy akustycznej sceny, Percy na pierwszym etapie projektu musiał dokonać licznych badań. W ich wyniku powstała falista tekstura nieodłącznie związana z projektem. Zminimalizowano płaskie powierzchnie, by przełamywać fale dźwiękowe i zmniejszyć pogłos. Po skończonej pracy Ben Percy przyznał, że projekt zmusił go do opuszczenia własnej strefy komfortu.
„Chciałem stworzyć coś, co nawiązywałoby do mojego środowiska, jakim jest projektowanie mebli, dlatego korzystałem z technik takich, jak laminowanie i wyginanie drewna, a nie z paneli” – dodał Ben Percy.
Zdjęcia: Jack Bussel
Zobacz także: