Ma na koncie ponad 3 tys. projektów, 300 nagród i prace w 40 krajach. Ogłosił panowanie różu na długo przed wybraniem tego koloru hitem 2016 przez Pantone. Projektował już wszystko – od włazu do nowojorskiej studzienki, przez stację metra w Neapolu, po ekskluzywne sklepy erotyczne Fun Factory w Niemczech.
Karim Rashid chce sprowadzić design z zamkniętych kręgów elit do szerokiej publiczności. To dlatego oprócz projektowania wnętrz wielkich hoteli czy drogich ubrań, tworzy kolekcję naczyń, designerską obieraczkę do warzyw, klamki, kosz na śmieci czy… kosmetyczkę.
Urodził się w Egipcie, wychował w Kanadzie, mieszka w Nowym Jorku. Nosi charakterystyczne okulary w szerokich, białych lub czarnych oprawkach. Na fotografiach pozuje w różowym lub białym garniturze. Znakiem rozpoznawczym jego prac są futurystyczne kształty, energiczne linie i jasne kolory. Uznaje się go za twórcę blobjects (z ang. blob – „kropla”, object – „przedmiot”), czyli designerskich przedmiotów codziennego użytku, wyróżniających się opływową formą, jasnymi barwami i brakiem ostrych krawędzi.
Rashid znany jest nie tylko ze swojego wyrazistego stylu, ale również z mnogości pomysłów. Projektował wnętrza, modę, meble, opakowania i przedmioty codziennego użytku, łącznie wykonał ponad 3 tys. prac. Pracował dla takich marek jak Armani, Hugo Boss, Prada, Kenzo, Sony Ericsson, Asus, Swarovsky. Zawsze jednak w centrum pracy umieszcza człowieka – tworzone przedmioty mają być nie tylko ładne, ale przede wszystkim przydatne, wygodne, funkcjonalne.
Jego prace można opisać połączeniem słów design i desire. Kocha róż, który według niego, niedługo stanie się nową bielą. W różu dostrzega pozytywną energię i zmysłowość. Efektem łączenia różu z opływowymi kształtami i wibrującą linią jest np. fotel na dwie osoby Love Seat dla marki szampana Veuve Clicquot czy falujące dildo Mr. Pink dla marki Fun Factory. Z czołowym producentem gadżetów erotycznych Karim Rashid związał się na dłużej – zaprojektował dla marki dwa sklepy, stylizując je na ekskluzywne i futurystyczne design concept stores, niemające nic wspólnego z sexshopową estetyką. Utrzymany w czerni i złocie, zmysłowo kuszący falującą linią butik w Monachium został okrzyknięty „Guccim sex shopów”. W tym roku, z okazji 20-lecia firmy, artysta zaprojektował szaloną torebkę na gadżety erotyczne – prezent urodzinowy dla klientów marki.