Pied-à-terre to określenie, które niebawem powinno na stałe wpisać się do słownika wielkomiejskich nieruchomości. Chodzi o mieszkanie w mieście, wykorzystywane tylko od czasu do czasu.

Niekiedy odnosi się także do mieszkania przygotowanego na wynajem. Mamy więc do czynienia z tworzeniem wyjątkowej przestrzeni, której funkcje nie odnoszą się tylko do mieszkania i życia.
Pied-à-terre po francusku oznacza „stopy na ziemi”. Ta niewielka jednostka mieszkalna zwykle znajduje się w dużym mieście w pewnej odległości od podstawowego miejsca zamieszkania. Może to być mieszkanie lub kondominium.
Termin pied-à-terre zakłada wykorzystanie tymczasowego drugiego miejsca zamieszkania przez stosunkowo zamożne osoby. To „drugie mieszkanie” wykorzystuje się albo przez część roku lub część tygodnia pracy.
Pied-à-terre czyli mieszkanko w megapolis
W wielkich metropoliach jak Paryż czy Nowy Jork to zjawisko omawia się mniej więcej od dekady, ponieważ powoduje ono zmniejszenie ogólnej podaży mieszkań.
W 2014, The New York Times poinformował, że aż 57 procent mieszkań na jednym odcinku trzech przecznic Manhattanu stało pustych przez ponad pół roku. Times zacytował lokalną senator – Liz Krueger, której okręg obejmuje nowojorskie śródmieście:
Moja dzielnica ma jedne z najdroższych wartości gruntów na świecie (…) Spotkałam się z deweloperem, który buduje jeden z tych budynków miliarderów na 57th Street i powiedział mi: „Nie martw się, nie potrzeba żadnych innych usług, ponieważ kupujący nie będzie wysyłał swoich dzieci tutaj do szkoły, nie będzie też ruchu”.
W efekcie ogromnego zainteresowania niezwykle luksusowymi apartamentami w okolicy południowych granic Central parku, ten obszar zaczęto nazywać Rowem Miliarderów. Choć boom na inwestycje w takie nieruchomości w Nowym Jorku przygasł, wciąż możemy podziwiać niezwykłe realizacje, których nie ogranicza żaden budżet.
Na 551 West 21st Street studio GRADE stworzyło pied-à-terre ozdobione wyjątkowa selekcją sztuki nowoczesnej. W ten sposób powstała przestrzeń, która zespaja wystrój wnętrz poddanych renowacji.
Apartament, położony na obrzeżach Chelsea Arts District, znajduje się wewnątrz mistrzowsko zaprojektowanego budynku mieszkalnego Sir Normana Fostera. GRADE odzwierciedla elementy architektoniczne z zewnątrz w spersonalizowanych wnętrzach apartamentów.
W bibliotece, jadalni i galerii można znaleźć niestandardowe detale. Tapicerowane panele ścienne, ozdobne nisze ekspozycyjne i podwieszany baldachim obszyty zamszem to kilka z nich.
Wykorzystując kulturę i istotę sąsiedztwa, GRADE starannie dobrał meble, oświetlenie i dzieła sztuki z galerii i artystów z całego świata. W ten sposób powstała wciągająca galeria z 360-stopniowym widokiem na miasto.
Zobacz także:
alvaro-siza-architektoniczny-debiut-w-nowym-jorku