Palm Springs to miejsce, w którym króluje „pustynny modernizm” od połowy XX wieku, stanowiąc tym samym mekkę dla miłośników tego nurtu. Architekt Steven Ehrlich dodał do kanonu nowy dom na obrzeżach miasta, stworzony dla jego starych i drogich przyjaciół.
Dwupiętrowy dom z trzema sypialniami, położony w surowym krajobrazie gór i wąwozów, jest odpowiedzią na otaczającą go pustynię. Betonowe pasy wiążą dolny poziom domu wraz z basenem i tarasem obok niego. Natomiast górną kondygnację pokrywają płyty z czerwonej, rdzewiejącej stali, które odbijają echem spalone słońcem otoczenie.
Okolica jest wyjątkowa i majestatyczna. Dom jest blisko cywilizacji, ale wydaje się odległy i prywatny. Budowanie na tak skalistym terenie było skomplikowane, ale nasi kontrahenci dokonali wyczynu inżynieryjnego. Basen i taras zbudowano jako pierwsze, ponieważ znajdują się na dolnej krawędzi wąwozu – opowiada Ehrlich
Jeden z priorytetów w tym projekcie domu dotyczył stworzenia żywej relacji wnętrza i otoczenia zewnętrznego. Ehrlich stworzył wielofunkcyjny „duży pokój” na parterze z rozległą szybą, która wysuwa się, aby połączyć przestrzeń z tarasem przy basenie. Inne kluczowe zadanie to przeplatanie wątku zrównoważonego rozwoju w całym projekcie. W związku z tym zastosowano naturalne techniki wentylacji krzyżowej i chłodzenia. Na dachu zainstalowano panele fotowoltaiczne, a ogród wypełniły rosnące tu lokalnie, naturalne dla tego terenu rośliny pustynne.
Marzenie klientów architekta udało się zrealizować, dzięki czemu odnaleźli w tym tomu prawdziwą oazę. Pustynny modernizm w takim wydaniu nie może nie zachwycać.
Uwielbiamy niesamowite widoki i poczucie, że dom jest w dziczy, mimo że spacer do miasta jest krótki. Ponieważ dom znajduje się w górach, nie mamy sąsiadów, dlatego też kochamy spokój i ciszę. W domu nie ma miejsca, które nie byłoby uspokajające, piękne i inspirujące ”.
Zobacz także:
renowacja-posiadlosci-z-lat-60-xx-wieku