Pracownia Envelope Architecture + Design z siedzibą w Berkeley zaprojektowała nowy, kolorowy dom w zielonym krajobrazie Hollywood Hills w Los Angeles.
Na zboczach pagórkowatych przedmieść Los Angeles zbudowano jedne z najwspanialszych modernistycznych rezydencji na świecie. Właśnie z tą myślą para inwestorów – projektantka wnętrz i przedsiębiorca, rozpoczęła polowanie na dom dla rodziny. Poszukiwania doprowadziły ich do niespodziewanego miejsca w Hollywood Hills – górzystego, pustego i sąsiadującego z rezerwatem przyrody. Jednak strome zbocze, oferujące imponujące widoki, okazało się przeszkodą niemal nie do pokonania.
Kolorowy dom na trudnym zboczu
Do pomocy wezwano więc architekta Douglasa Burnhama, dyrektora Envelope Architecture + Design. Klienci poprosili go o stworzenie współczesnej odpowiedzi na znajdujące nie w okolicy klasyki architektury modernistycznej. Architekci zadbali o to, by zbocze było bezpieczne, a projektant krajobrazu Matthew Brown odnowił teren z rodzimymi gatunkami. Wkrótce z listowia zaczął wyłaniać się ciekawy zielony budynek.
Choć miejsce otacza rzeźbiarska betonowa ściana, to jasna, wspornikowa górna część domu sprawia, że trudno go przeoczyć.
Architektura Los Angeles jest żywiołowa. Jest miejsce na eksperyment. Zielony odcień pochodził z preferencji klienta, ale także z korony drzewa – chociaż nasz jest w dużej mierze sztuczną zielenią.” – opowiada Burnham
W domu prawie nie ma pokoi o konwencjonalnym kształcie.
Plan piętra jest bardzo zagięty i fasetowany, niewiele jest równoległych lub prostopadłych. Próbowaliśmy usprawnić ruch w domu, więc chodzi o przestrzenie ruchu i przepływu. Dzieje się to w planie, ale także w przekroju, przy nieco podniesionej objętości głównej sypialni, co daje więcej miejsca na przestrzeń poniżej. Zepsuta geometria daje swobodne, nieformalne uczucie ”
Nieformalna kompozycja
Wjeżdżając na posesję, dziedziniec prowadzi do garażu. Jego drzwi są pokryte dichroicznym szkłem, które zmienia kolor w ciągu dnia. Znajduje się tu również warsztat produkcji motocykli właścicieli. Ścieżka wokół tego tomu prowadzi w dół i na „plac” pod gołym niebem, serce kompozycji.
Stąd prowadzi wejście na parter budynku głównego na otwartym planie. W nim zlokalizowano pomieszczenia mieszkalne, dyskretną kuchnię, jadalnię na świeżym powietrzu oraz basen. Kubatura powyżej mieści sypialnie. Apartament gościnny znajduje się nieco dalej we wschodnim skrzydle, które można zamknąć. Z salonu korytarz prowadzi do tego, co Burnham nazwał „sterownią”. To nieformalne pomieszczenie rodzinne oświetlają świetliki.
Działka świetlne w sterowni to nasz „moment Corbusowski ”- mówi architekt.
Materiały i wzory podkreślają poczucie odkrywania. Niższy poziom głównej bryły jest wykonany z betonu, ale podłogi są drewniane. Aby zmiękczyć wnętrze pomalowano je nakazały kolor betonu. Wizualne akcenty w całym domu obejmują wyraziste elementy jak wzorowana na Memphis formika w pralni. W toalecie postawiono na tapetę foliową i gumową umywalkę Droog. Z kolei łazienkę ozdobiono kraciastymi powierzchniami z Dtile i zieloną armaturą Vola. Projekt równoważy przeciwieństwa: industrialne elementy i miękkie kształty, twardy beton i kolorowe akcenty, minimalistyczne detale i wzorzyste powierzchnie.
Siatkowane powierzchnie i prace Jamesa Turrella i Olafura Eliassona pojawiły się na wstępnej tablicy nastrojów. Podobnie jak komory doświadczalne, przestrzenie zanurzeniowe oraz, co dziwne, reaktory jądrowe i bunkry. Odnoszą się do obsesji Los Angeles na punkcie przyjemności i poczucia niepewności, które towarzyszy życiu w tym czasie i w tym miejscu” – mówi Burnham.
Zobacz także: