Najnowszy projekt belgijskiego artysty Jana Fabre sprawi, że trzy charakterystyczne florenckie lokalizacje zostaną na nowo zdefiniowane poprzez wprowadzenie w nie sztuki.
Latem, wewnątrz oraz w pobliżu byłych własności rodu Medici w (Forte di Belvedere, Piazza della Signoria oraz Palazzo Vecchio), powstaną zagadkowe dzieła sztuki. Poprzez wykorzystanie bardzo charakterystycznych oraz mocnych symboli politycznych i religijnych, powstanie coś na podobieństwo manifestu w odniesieniu do renesansu. Sam artysta uważa, że został zaproszony do owej inicjatywy ze względu na swoją wszechstronność, kojarzoną z twórcami tego właśnie okresu w dziejach sztuki. „Rzeźbię, rysuję, piszę, tworzę indywidualne przedstawienia oraz jestem reżyserem dla grupy teatralnej” – wymienia Fabre.
Samo miasto współpracuje ze sztuką Fabre, przepełniając się na nowo wspomnieniem ducha świetnego renesansu. Ta relacja pomiędzy Florencją a nowym rodzajem sztuki jest w swoim sensie wzruszająca i prawdziwa w swojej ludzkości oraz uniwersalizmie. Pomiędzy klasycznymi pomnikami jeźdźców na Plazza della Signiora, stanął ogromny, lśniący żółw, na którego skorupie siedzi jeźdźca. Searching for Utopia (W poszukiwaniu Utopii) ma za zadanie podkreślać militarną zuchwałość otoczenia. A w sąsiedztwie Dawida Michała Anioła, stanęła nowa sylwetka The man who measures the clouds (Człowieka mierzącego chmury), opowiadająca o zupełnie innym postrzeganiu idealizmu.
Seria rzeźb w brązie Spiritual Guard spogląda na florencką dolinę z Forte di Belvedere. Natomiast w Palazzo Vecchio, tradycyjna rzeźba wzbogaciła się o kolekcję prac negujących materię, będąc freskiem połączonych ze sobą, niewielkich, kolorowych i lśniących chrząszczy. Główny z nich, Globe (Globus), wybrzmiewa swoim własnym echem pośród historycznych kartotek rodu Medici.
Na Piazza odbyło się wydarzenie, z którego relację można obecnie oglądać w Forte di Belvedere. Była to bystra, ale i zaskakująca próba porównania roli artysty do roli pełnionej przez robaka. “Jeśli usunie się z ziemi robaka, ziemia niszczeje. Natomiast jeśli ze społeczeństwa usunie się artysty, to społeczeństwo zaczyna upadać.” – tłumaczy Jan Fabre. Florencja umożliwia artyście wprowadzenie swojej teorii w życie i próbę wzbogacenia przemyśleń mieszkańców oraz odwiedzających na temat świata.
