Oprócz pasji do zrównoważonego rozwoju i samozwańczego pragnienia ocalenia planety, McCartney ma bardziej nieoczekiwaną miłość – architekturę. Poprowadziła projekt swojego sklepu przy ulicy 23 Old Bond Street – przekształcając XVIII-wieczny budynek klasy II w błyszczące, czteropiętrowe doświadczenie architektoniczne połączone ze sobą stalowymi spiralnymi schodami.
Stella McCartney – część ekosystemu
Stella McCartney od początku swej kariery projektowej kroczy nietypową dla świata luksusu drogą, hołdując własnym przekonaniom i wartościom lokującym człowieka w naturze jako integralną część ekosystemu.
McCartney ma do spełnienia misję ekologiczną, którą realizuje poprzez innowacyjne sposoby produkcji swoich kolekcji i totalną rezygnację z naturalnych skór i futer. Projektantka przywiązuje dużą wagę do wartości etycznych i wierzy, że firma odpowiada za zasoby z których korzysta, jak również za wpływ jaki wywiera na środowisko.
23 Old Bond Street, London – wizytówka marki
Zmaterializowany obraz jej przekonań chyba najbardziej efektownie prezentuje się w najnowszym sklepie flagowym marki przy 23 Old Bond Street w Londynie. I choć jest to prawdopodobnie najbardziej prestiżowy adres na mapie brytyjskiej stolicy, to interpretacja luksusu w tym miejscu zdaje się znacząco odbiegać od tego co prezentują zacni sąsiedzi z czołówki hi-end fashion.
Showroom McCartney – naturalnie i ekologicznie
Próżno tu szukać blichtru lśniących metali czy rzadkich kamieni naturalnych na ścianach. Zamiast tego zdobi je skromna, acz elegancka okładzina ze żwirowej pianki, która de facto jest przetworzoną makulaturą pozyskaną z londyńskich biur firmy McCartney.
Wnętrze jest ucieleśnieniem zrównoważonego etosu; od pokrytych mchem skał, które witają klientów na parterze, system klimatyzacji oczyszczającej powietrze za pomocą technologii nano-węglowej firmy Airlabs zapewniające najczystsze powietrze w całym Londynie, a nawet manekiny wykonane z bioplastiku powstałego z pochodnych cukru trzcinowego.
Przekrój kolekcji
Cztery kondygnacje nowego flagowca zastąpiły pierwszą placówkę z logo McCartney przy Burton Street, otwartą 15 lat temu. Tu w zasadzie mieści się cały dorobek i aktualna wizja mody Brytyjki, od kolekcji damskiej i męskiej prêt-à-porter, przez akcesoria, bieliznę, stroje kąpielowe, kolekcję dziecięcą, zapachy oraz tę zaprojektowaną dla firmy Adidas.
Wątki prywatne McCartney
Projektantka zawarła w tym miejscu wiele odniesień do swojego dzieciństwa i jej słynnych rodziców, legendarnego muzyka – Paula McCartneya i zmarłej matki – fotografki i aktywistki na rzecz praw zwierząt – Lindy McCartney.
Intrygującej formy głośniki rozbrzmiewają niewydaną muzyką rockową McCartneya, rezonując między sklepieniem a stopniami monumentalnych schodów prowadzących na wyższe kondygnacje sklepu. W przymierzalniach, na klientów czeka kolejna niespodzianka – tu słucha się radia BBC „Desert Island Discs”.
Wielozmysłowe doznania brytyjskiej marki
23 Old Bond Street został zbudowany w oparciu o indywidualne doświadczenia, co pozwala klientom na nowe, unikalne i wielozmysłowe sposoby współpracy ze światem Stella McCartney. Na najwyższym piętrze mieści się coś na kształt klubu, w którym bez wyjątku wszyscy mogą zagłębić się w codzienność londyńskiej pracowni McCartney. Moodboardy, rolki tkanin, stoły do cięcia pozwalają z bliska podejrzeć warsztat projektowy Stelli. Dziedzictwo tej młodej marki (powstałej w 2001 roku) prezentuje wystawa kapsułowa złożona z 46 sukni weselnych księżnej Sussex i jej czarno-białej wariacji wykonanej z ekologicznych materiałów.
Architektura emocjonalna
700 metrów przestrzeni sklepu zostało tak zaprojektowane pod kątem architektonicznym, aby stale ewoluować i podkreślać nie tylko kolekcje marki, ale także zapewniać wrażenia emocjonalne w otoczeniu handlowym. Wśród instalacji artystycznych, graficznych i dźwiękowych klienci będą mogli w nowy sposób nawiązać kontakt z marką. Współcześnie klienci coraz częściej świadomie sięgają po marki korespondujące z ich indywidualnym systemem wartości. Kiedy uwaga świata kierowana jest na problemy ekologii i zasobów naturalnych planety, podkreślenie wieloletniej strategii zastępowania typowych luksusowych materiałów tymi rzemieślniczo wytwarzanymi wydaje się być przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. I choć w przypadku McCartney nie chodzi tylko o marketing, ona sama od lat jest zdeklarowaną wegetarianką, zrównoważone podejście do mody zdaje się przemawiać do coraz większej rzeszy fashionistów.