La Montres Hermès czyni księżyc z pewnością najważniejszym elementem swojego nowego zegarka. Prezentacja modelu rozpocznie się na corocznej wystawie SIHH w Genewie, ponieważ jest to kluczowa data w kalendarzu zegarmistrzowskim.
Nietuzinkowy klasyk
Nowy projekt z pewnością bazuje na inteligentnym zegarmistrzostwie, które stało się wizytówką Hermèsa. Mimo to ma on w sobie nutę, która przydaje projektowi niezwykłości. Zegarek posiada dwie tarcze (jedną informującą o czasie i jedną o dacie), które obracają się nad parą stałych dysków, pokazujących aktualną fazę księżyca widzianą zarówno z północy jak i z południa.
Namiastka kosmosu
„Arceau L’Heure ma silnie zaznaczony mechaniczny charakter”, potwierdza dyrektor artystyczny La Montres Hermès, Philippe Delhotal. „Celem nie jest jednak prezentowanie technologii, a raczej oferowanie swoistego placu zabaw dla poetyckiej opowieści”. W zegarku znajdziemy tarcze awenturynowe i meteorytowe oraz dyski księżycowe z masy perłowej. Jedna z nich przedstawia obraz powierzchni księżyca, a druga księżycowy pejzaż z upiornym miniaturowym Pegazem. Projekt koni, „Pleine Lune”, autorstwa Dimitri Rybaltchenko, pochodzi z archiwum jedwabiu Hermèsa.
Z inspiracji Arceau
Koncentracja na estetyce oznaczała, że wyspecjalizowani zegarmistrzowie musieli znaleźć sposób na techniczne przełożenie artystycznej wizji Delhotala. Arceau, swego rodzaju prototyp dla nowego modelu, jest klasycznym projektem Hermèsa. Został stworzony przez Henri d’Origny w 1978 roku. Tarcze współczesnej edycji projektu trzeba było zaprojektować tak, aby ich wygląd przywodził na myśl skojarzenia z pierwowzorem, a jednocześnie pozwalał na stworzenie całkiem nowej, magicznej opowieści.