Pierwsze wzmianki o produkcji cydru francuskiego pochodzą z VIII-tego wieku naszej ery. Świat nie słyszał wtedy o sztucznych barwnikach i słodzikach, a naturalna słodycz pochodziła z dojrzałych owoców. Wtedy liczyła się jakość fermentowanego soku, nie ilość sprzedanych butelek.
Nowo powstała marka Galipette Cidre postanowiła złożyć hołd długowiecznej francuskiej tradycji, tworząc współczesną linię całkowicie naturalnych cydrów. Według współtwórcy marki, Michaela Nordbloma można je określać mianem „esencji czystości”.
Smaczny biznes
Pomysł na biznes zrodził się podczas rodzinnych wakacji Nordbloma w północno-zachodniej Francji. Zauroczony naturą tamtejszych krajobrazów, doskonałym jedzeniem, przyjaznymi mieszkańcami, a przede wszystkim lokalnym cydrem, postanowił „zamknąć” wakacyjne wspomnienia w butelce cydru własnej produkcji.
Cydr Galipette na każdą okazję
W północno-zachodniej Francji, cydr to napój podawany najczęściej do jedzenia, a szczególnie do cieniutkich naleśników typu crepe, regionalnego specjału Bretanii. „Chcieliśmy by nasz cydr nie tylko można było łączyć z jedzeniem. Postanowiliśmy wyprodukować cydr najwyższej jakości, odpowiedni na każdą okazję.” Jako iż jest to napój co raz częściej sprzedający się w całej Europie, Nordblom postanowił wykorzystać jego potencjał i wkroczyć na rynki międzynarodowe.
Mały zespół składający się z trzech oddanych marce założycieli, dzielnie dba o każdy szczegół produkcji. „Staramy się, by nasz cydr był autentyczny. Nasze jabłka potrzebne do produkcji Galipette pochodzą od prawie stu różnych bretońskich sadowników, którzy hodują wysokiej klasy owoce, a następnie zbierają je każdej jesieni.” Następnie rozpoczyna się proces produkcyjny złożony z ośmiu etapów. Ostatni z nich, polegający na butelkowaniu, odbywa się tylko kilka kilometrów od miejsca skąd pochodzą jabłka.
By nowy produkt miał w sobie, oprócz tradycyjnego smaku, element z przeszłości, marka do współpracy zaprosiła małe studio designu Werklig z Helsinek, specjalizujące się w typografii oraz wzornictwie graficznym. „Od samego początku podobały nam się pomysły etykietek, stworzonych przez Werklig.”, mówi Nordblom. „Pracujący tam artyści są otwarci na współpracę. Cechuje ich solidność i autentyczność.”
Staromodna etykieta oraz nowocześnie zaprojektowana strona internetowa idealnie ze sobą współgrają. Od pierwszej wyprodukowanej butelki, można było jednoznacznie stwierdzić, że cydr Galipette smakuje tak dobrze, jak wygląda. Na potwierdzenie tego nie trzeba było długo czekać. W tym roku cydr został nagrodzony złotym medalem na międzynarodowym plebiscycie piw i cydrów.
Zobacz także: