W okresie renesansu Florencja była w czołówce mecenatu twórczości artystycznej, szczycąc się prestiżową listą talentów rodzimych, takich jak Brunelleschi, Leonardo da Vinci i Michał Anioł, którzy przekazali miastu niezrównane dziedzictwo kulturowe, nie wspominając o zrewolucjonizowaniu sztuki. Powtórzenie takiego historycznego osiągnięcia może być trudnym zadaniem, ale od czegoś trzeba zacząć. W przypadku przedsiębiorcy Martino di Napoli Rampolla to „coś” to numer 20 na via dei Pandolfini w historycznym centrum Florencji, gdzie XVI-wieczny palazzo został przekształcony w przestrzeń rezydencji artystycznej. Biorąc swoją nazwę od adresu, Numeroventi łączy przestrzenie co-livingowe i coworkingowe dla lokalnych i międzynarodowych artystów z przestrzeniami wystawienniczymi oraz butikowym hotelem, którego misją jest łączenie artystów z całego świata.
Rozpoczęty w 2016 roku we współpracy z Alessandro Modestino Ricciarellim multidyscyplinarny projekt wyróżnia się nie tylko ambitnym programem, ale także wyjątkową atmosferą. Współpracując z architektem Gianni Emilianim oraz projektantem wnętrz i dyrektorem Openhouse Magazine Andrew Trotterem, Rampolla stworzył spokojne odosobnienie, umiejętnie łącząc renesansowy splendor ze skandynawskim minimalizmem. Sugestywnie łącząc przeszłość i teraźniejszość, Numeroventi oferuje inspirujące i kontemplacyjne środowisko dla artystów i projektantów, którzy mogą „odkryć na nowo”, jak mówi „esencję ich zawodu”, a także schronienie dla zmęczonych podróżników, aby mogli się zatrzymać i zastanowić.
Odpowiedni dla rezydencji artystycznej, dom Numeroventi, Palazzo Tassi Galli, odzwierciedla dziedzictwo kulturowe Florencji; zbudowany w 1510 roku przez połączenie kilku XIV-wiecznych domów kupieckich, później został rozbudowany i ozdobiony obrazami, freskami i rzeźbami XVII-wiecznych mistrzów baroku Fabrizio Boschiego, Ottavio Vanniniego i Francesco Furiniego, a także okazałymi neoklasycznymi schodami. Przez wieki służył jako pałac gubernatora, ministerstwo, a nawet fabryka syropu, palazzo ewidentnie odzwierciedla bogatą historię miasta. Zajmuje również szczególne miejsce w sercu Rampolli: wujek jego babci, przedsiębiorca i teatralny impresario Girolamo Pagliano, kupił budynek w XIX wieku, zamieniając jego części w zakład produkcyjny wynalezionego przez niego syropu leczniczego – babcia Rampolli również mieszkała tutaj, gdy dorastał.
Serce Numeroventi bije na centralnym dziedzińcu pałacu; niegdyś historyczny rynek, o czym świadczą średniowieczne ośmiokątne filary, obecnie funkcjonuje jako spokojny salon na świeżym powietrzu, miejsce spotkań i miejsce na imprezy pod czujnym okiem Herkulesa i Iole, marmurowego posągu z XVII wieku autorstwa florenckiego rzeźbiarza Domenico Pierattiego. Imponujące neoklasyczne schody prowadzą do trzech mieszkań na poddaszu nasyconych ciszą i lekkością. Otulone stonowanymi kolorami i naturalnymi wykończeniami, skąpo umeblowane zabytkowymi meblami z połowy wieku, które Trotter sprowadza z całej Europy, nasłonecznione lofty są wizytówką minimalistycznej duszy. Wykorzystując sufity o wysokości pięciu metrów, dobudowano antresole, aby zapewnić oddzielną sypialnię bez zmniejszania głównej części dziennej, co pozwala gościom podziwiać z bliska wielowiekowe freski na suficie budynku.
Więcej fresków można znaleźć na ostatniej kondygnacji, w której znajdują się dwa apartamenty, pokój gościnny oraz salon i przestrzeń wystawiennicza. Przestrzenie te, charakteryzujące się tą samą skandynawską minimalistyczną estetyką, co mieszkania na drugim piętrze, wydają się jednak liryczne dzięki blaknącym kolorom fresków i bogatym fakturom kruszącego się tynku, celowo zachowanym w swoim zwietrzałym stanie, aby sugestywnie uchwycić historyczną przeszłość budynku a także przekazać słodko-gorzkie piękno upływu czasu.
Poprzez przyjmowanie uznanych i wschodzących artystów, wspieranie współpracy, organizowanie warsztatów i wystaw oraz organizowanie przyjęć i kolacji, dzięki uprzejmości listy międzynarodowych szefów kuchni w rezydencji, ostatecznie Numeroventi celebruje współczesną kreatywność i wymianę kulturową w tym, co można opisać jedynie jako w przeważającej mierze przypominające renesansowy styl.
Zdjęcia: Salva Lopez
Zobacz także:
Palazzo Monti – przestrzeń artystyczna