Sasha Hamolin to białoruski projektant wnętrz i mebli, dla którego prostota to nie tylko inne określenie na brak bałaganu. To raczej oddanie esencji podstawowej funkcji i przeznaczenia obiektu lub przestrzeni. Jego charakterystyczne podejście do współczesnego minimalizmu doskonale widać na przykładzie renowacji mieszkania dla rodziny w Mińsku.
Choć aranżacja wnętrza opiera się na stonowanej palecie kolorów i ascetycznej estetyce, przestrzeń przepełnia wrażenie uczucia uduchowienia. Wszystko za sprawą eklektycznej mieszanki uzupełniających się tekstur i subtelnie kontrastujących akcentów. Dodatkowo dbałość projektanta o szczegóły sprawia, że wyrafinowane rozwiązania wydają się trywialnie łatwe do osiągnięcia.
Paradygmat wyrafinowanej prostoty
Apartament o powierzchni 108 metrów kwadratowych podzielono na część ogólnodostępną, która obejmuje otwarty plan. Składa się na nią część dzienna, jadalna i kuchenna. Druga, prywatna strefa obejmuje cztery oddzielne sypialnie – dla rodziców i ich trojga dzieci. Zgodnie z oczekiwaniami Hamolin maksymalnie wykorzystał skromne rozmiary mieszkania, aby pomieścić tak dużą rodzinę. Jednocześnie potrafił zapewnić mieszkańcom poczucie przestronności.
Wolnostojąca przegroda tworzy dyskretny korytarz wejściowy, który nie odbiera salonowi wrażenia otwartości. Zabudowane od podłogi do sufitu szafy zapewniają dużo miejsca do przechowywania, a składane okiennice wtapiają się w panele ścienne sypialni.
Stonowana paleta kolorów bieli i szarości w połączeniu z wykończeniem z naturalnego drewna nadaje mieszkaniu kojący nastrój. Natomiast wyselekcjonowane meble i elementy dekoracyjne dodają kilka chromatycznych akcentów.
Tam, gdzie w mieszkaniu brakuje koloru, z nawiązką nadrabiają go faktury. Sasha Hamolin zastosował wiec wyeksponowane betonowe sufity, ściany z bloczków żużlowych, nielakierowane parkiety, powierzchnie lastryko wykonane z nieobrobionych fragmentów marmuru i widoczne mosiężne orurowanie, które już zaczęło patynować. Wszystko razem nadaje pomieszczeniom surową wrażliwość niedokończonego, zestawioną z minimalistyczną finezją wystroju wnętrza.
Sasha Hamolin zastosował tę samą estetykę w przypadku mebli, które zaprojektował specjalnie dla tego projektu. Wśród nich znajdziemy smukły stół jadalny, którego malowany fornirowany blat spoczywa na dwóch falistych metalowych wspornikach.
To właśnie taka dbałość o szczegóły, od skrupulatnie zaprojektowanych mebli po bezproblemowe połączenia konstrukcyjne, czyni z tego mieszkania paradygmat wyrafinowanej prostoty.
Zobacz także:
https://pointofdesign.pl/temat-dnia/styl-industrialny-w-naturalnym-wydaniu/
https://pointofdesign.pl/rekomendowane/wrazenie-przestronnosci-w-niewielkiej-przestrzeni/
https://pointofdesign.pl/wnetrza/nostalgiczny-minimalizm-w-tajwanskiej-rezydencji/