Przeszklone fasady, betonowe kolumny, stalowe ramy i surowe wnętrza. Te cechy charakterystyczne, charakteryzujące budowle zaprojektowane przez wielu architektów XX wieku i przypisywane jako DNA nurtu modernistycznego.
Ludwig Mies van der Rohe, niemiecko-amerykański architekt, nazywany patriarchą architektury modernistycznej, czerpał inspirację dla swoich modernistycznych projektów z filozoficznych i symbolicznych idei. W swoim dorobku ma wiele niezwykłych budynków, które spotkały się z uznaniem, a jednocześnie krytyką. A także równie imponującą kolekcję mebli wzbogacającą jego portfolio, Mies van der Rohe konsekwentnie wpajał swoje zamiłowanie do spartańskich projektów.
Mies van der Rohe – DNA projektów
Mies zaczął rozwijać ten styl w latach 20. XX wieku, łącząc funkcjonalistyczne założenia przemysłowe swoich modernistycznych rówieśników z estetycznym dążeniem do minimalizacji przecinających się płaszczyzn. Odrzucając tradycyjne systemy zamkniętych pomieszczeń i wykorzystując szkło do zlikwidowania granicy między wnętrzem budynku, a otoczeniem zewnętrznym. Dekadę tę, zamknęła propozycja Friedrichstraße -niezrealizowanego, szklanego wieżowca zaprojektowanego w 1921 roku. Ugruntował jego sławę w środowisku architektonicznej awangardy. Podobnie jak Pawilon Niemiecki w Barcelonie z 1929 roku (znany bardziej jako Pawilon Barceloński), który pozostaje jednym z najbardziej znanych dzieł artysty.
Mies van der Rohe – Ikona architektoniczna
Dom zbudowany w latach 1945-1951 dla dr Edith Farnsworth jako miejsce weekendowego odpoczynku, jest platońską doskonałością porządku i harmonii. Delikatnie osadzonej w spontanicznej naturze w stanie Illinois. Szklany pawilon, położony na 10-akrowym, zalesionym terenie nad rzeką Fox, w pełni wykorzystuje naturalne otoczenie, realizując koncepcję Miesa dotyczącą silnego związku domu z naturą.
Jednopiętrowy dom składa się z ośmiu stalowych kolumn w kształcie litery I, które podtrzymują szkielet dachu i podłogi, dzięki którym konstrukcja zyskuje ostatecznie niekwestionowalną wyrazistość. Pomiędzy kolumnami, znajdują się sięgające aż po sufit okna, otwierające pomieszczenia na otaczający je las.
To właśnie one stanowią o pięknie pomysłu Miesa na powiązanie rezydencji z jej wyjątkowym otoczeniem. Mies wyjaśnił tę koncepcję w wywiadzie na temat szklanego pawilonu, mówiąc: „Natura również powinna żyć swoim własnym życiem. Musimy uważać, aby nie zakłócać jej kolorem naszych domów i wyposażenia wnętrz. Powinniśmy jednak starać się połączyć przyrodę, domy i ludzi w wyższą jedność.”
Współczesne interpretacje klasyki architektury pawilonowej
Sierra Negra
Przestronny dom w Meksyku, zaprojektowany w latach 50-tych przez Augusto H. Álvareza, został przywrócony przez firmę HEMAA Arquitectura do stanu z połowy ubiegłego wieku, jednak z zachowaniem współczesnego charakteru. Pozostawiając oryginalne otwarte przestrzenie mieszkalne, architekci tchnęli nowe życie w rezydencję, dodając boazerie z jasnego dębu i fasadę z szarego stiuku.
Modyfikacje z poprzednich renowacji zostały usunięte, aby odsłonić oryginalny otwarty plan i niezwykle lekką konstrukcję. Podstawowy plan siatki autorstwa Álvareza, łączył przestrzenie mieszkalne wokół czterech osi konstrukcyjnych rozmieszczonych dokładnie co cztery metry.
Oryginalny projekt odczuwalny jest na parterze, gdzie otwarta przestrzeń mieszkalna i jadalna jest poprzecinana smukłymi pilastrami konstrukcyjnymi. Wreszcie, centralna, przeszklona ściana, otwiera widok na rozpościerający się wokół domu ogród. Na kolejnych dwóch piętrach znajdują się cztery sypialnie, a na trzecim – taras zewnętrzny oraz pomieszczenie przeznaczone do ćwiczeń i odnowy biologicznej.
HEMAA Arquitectura zastosowała ostatecznie dramatyczny zabieg łączenia światła i ciemności. Monolityczna, ciemnoszara, stiukowa fasada z przodu domu, stanowi ogromny kontrast w stosunku do przeszklonej fasady z tyłu, łącząc życie wewnątrz i na zewnątrz.
Droga do domu i przez dom prowadzi mieszkańców stopniowo od ciemności do światła. W foyer wejściowym, poprzez pionowe pasiaste otwory w drzwiach wejściowych, uzyskano rzeźbiarski efekt chiro scuro. Przestrzeń prowadzi do dalszej części domu, gdzie architektura wnętrz z drewna dębowego w pomieszczeniach, powoli neutralizuje światło, tworząc spokojną atmosferę.
Aluminium House
Umiejscowiony w obrębie metropolii madryckiej, korzysta z dziedzictwa samego Ludwiga Miesa van der Rohe. Skonsolidowany krajobraz, otoczony ogrodami z wielowiecznymi drzewami, stanowi podstawę do niepowtarzalnej gry geometrii.
Metalowa, pozioma bryła sprawia wrażenie, jakby miała tylko jedną kondygnację. Dzięki swoim proporcjom i materiałom zarówno kontrastuje, jak i łączy się ze swoim otoczeniem. Skrajny minimalizm form, dookreśla głębie modernizmu projektu.
Skala domu została złagodzona poprzez potraktowanie strefy dziennej jako podstawy wykonanej z tego samego kamienia naturalnego, którym wyłożono część terenu otaczającego tę wyjątkową rezydencję. Umieszczono w niej strefę nocną, która skupia widok na północ i południe, kreując poczucie intymności i niekwestionowalnej prywatności. A także tworząc zacienione tarasy, w których można cieszyć się zewnętrzną przestrzenią.
Klatka schodowa i centralne wewnętrzne atrium rozdzielają pomieszczenia, tworząc funkcjonalną hierarchię, w której wszystkie przestrzenie otwierają się na ogród.
The Hudson Valley Glass House
Projektantka wnętrz Magdalena Keck, wyposażyła szklano-stalowy dom w Nowym Jorku w powściągliwą, ale eklektyczną mieszankę mebli.
Szklany dom w Hudson Valley znajduje się w hrabstwie Westchester, około godziny jazdy samochodem od Nowego Jorku. Ten modernistyczny dom został zaprojektowany przez Roberta Fitzpatricka w 1967 roku. Wznosząc się na dwóch poziomach, zawiera strefę publiczną na górnym poziomie oraz trzy sypialnie i pokój rodzinny na dole.
Czerpiąc ze swojego zamiłowania do „ciepłego minimalizmu”, Keck wybrała szereg elementów, które uzupełniały architekturę i istniejące wykończenie. W tym drewnianą podłogę i zasłony okienne w kolorze wanilii.
„Magda lubi myśleć o domu jak o szklanej powłoce, która służy jako naczynie dla mebli, oświetlenia, sztuki i przedmiotów. To właśnie z nimi pracowała z klientem, aby wypełnić przestrzeń” – mówi pracownia.
W salonie umieściła szarą sofę bouclé francuskiego projektanta Christophe’a Delcourta oraz ośmiokątny stolik kawowy w stylu brutalistycznym wykonany z żywicy. W sąsiadującej z salonem jadalni bukowo-tkaninowe krzesła Sergio Rodriguesa otaczają stół Extenso firmy Desalto. Duży, hiperrealistyczny obraz przedstawiający wzburzoną wodę autorstwa Rana Ortnera dopełnia przestrzeń jadalni.
Na dole, w pokoju rodzinnym, panuje swobodna i przytulna atmosfera. Przestrzeń zdobi sofa projektu Piero Lissoniego dla Living Divani, skandynawskie stoliki z drewna różanego oraz krzesło projektu Børge Mogensena. Pod stopami leży dywan Soumak z kolekcji ALT for Living.
W sypialni gościnnej znajduje się natomiast łóżko Lawson Fenning, ceramiczna szafka nocna Reinaldo Sanguino oraz krzesło Valet Hansa Wegnera z lat 50.
High Desert Retreat
Projektując ten dom na pustyni, amerykańska pracownia architektoniczna Aidlin Darling Design, musiała zachować niezwykle trudną do osiągnięcia równowagę. Architekci stworzyli wyrazisty, surowy i nowoczesny dom. Minimalizm uzupełnia dyskrecja i skalisty, pustynny płaskowyż na obrzeżach Palm Desert w Kalifornii. W rezultacie powstał High Desert Retreat – dom, który nawiązuje dialog z otoczeniem.
Uderzająca jest lokalizacja, łącząca bliskość Miasta Aniołów (z niezwykle bogatą tradycją architektury modernistycznej) oraz Palm Springs (z Tygodniem Modernizmu i bogactwem atrakcji architektonicznych). A także ciepły kalifornijski klimat oraz naturalny kontekst pełen malowniczych ostańców, pustynnych roślin i dzikiej przyrody.
„Musieliśmy stworzyć skromny dom, w którym nie usunięto ani jednego drzewa pinyon, w którym panuje rustykalny, pustynny klimat. A jego wnętrza stanowią ramy dla nieustannie zmieniających się widoków”.
Zespół Aidlin Darling Design przyjął proaktywne podejście do opracowania swojego rozwiązania, wybierając się na wyprawę w samo serce gorącego pustkowia, aby doświadczyć życia na kalifornijskiej pustyni i jej mikroklimatu. Pomogło to w określeniu kierunku architektonicznego dla domu, który stał się jasny w miarę, jak architekci „obserwowali i chłonęli” lokalne warunki. Dom miał więc pełnić rolę prostej konstrukcji służącej mieszkańcowi do obserwacji dynamicznego otoczenia. ,,Będzie niezwykle spokojna i wyrazista w swojej geometrii, celowo kontrastująca z organicznymi formami pustyni i bardzo niska, aby zminimalizować jej obecność.”
Płynna płaszczyzna dachu, zbiór drewnianych brył i dwie betonowe ściany, stały się kluczem do projektu, który doprowadził do powstania formy High Desert Retreat. Dach zapewnia zacienienie i ochronę przed ostrym słońcem, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, a niski, liniowy profil podkreśla widoki i pionowość terenu. Materiały – beton i czerniony siding ze specjalnie impregnowanego drewna sosnowego – są ciemne i delikatnie kontrastują z odcieniami pustyni.
Zobacz także: