Elon Musk tworzy kolejny przełomowy pojazd autonomiczny zasilany energią elektryczną.
Pierwowzorem Mad Max’a była ciężarówka Tesla Semi, która już od jakiegoś czasu stanowi przedmiot intensywnych prac inzynierów Tesli. Wizjoner motoryzacyjny – Elon Musk robik krok naprzód prezentując jeszcze bardziej agresywny i dynamiczny model Tesli, przenoszący wyobraźnię do filmów science fiction.
Tesla wprowadza usprawnienia w oprogramowaniu pojazdu, w tym nowy tryb jazdy na autopilocie. Wcześniejsze tryby „standard” i „agressive” zyskały kolejny, wyższy poziom nazwany po prostu „Mad Max”.
Futurystyczny design
Wielbiciele filmu o tym tytule w reżyserii George’a Millera zapewne bez trudu odnajdą właściwe skojarzenia i ulokują najnowszy produkt Tesli wśród futurystycznych pojazdów przemierzających ziemską pustynię buntowników.
Choć szczegółów dotyczących nowości póki co jest niewiele, to przypuszczenia kierują uwagę w stronę dynamiki zmiany pasów ruchu i płynnego przemieszczania się między innymi pojazdami. Ostrożny autopilot Semi był raczej wersją dla mniej odważnych, teraz czas na jazdę dla twardzieli szukających wrażeń. Jazda na autopilocie ma się niczym nie różnić od tej, jaką na co dzień oglądamy w realu w wykonaniu prawdziwych kierowców.
Autonomiczna jazda
Ciężarówka w trybie Semi i Mad Max to ciągle jednak przyszłość, która wcześniej musi przejść gruntowne testy by zapewnić bezpieczeństwo na drodze innym kierowcom. W końcu mowa o pojeździe gabarytowo odpowiadającym największym krążownikom szos.
Wiemy już, że ciężarówka Tesla Semi ma mieć zasięg prawie 1000 km na jednym ładowaniu. Ponadto projekt cieszy sią sporą popularnością i jak najbardziej może przynieść powiew świeżości w transporcie. Nic więc dziwnego, że zaczynają już powstawać konkurencyjne elektryczne ciężarówki.
Bez względu na czas oczekiwania, produkt wydaje się być na tyle ekscytujący, że już teraz, przed powstaniem prototypu testowego, kilka firm złożyło zamówienia na najnowszy produkt wyobraźni wizjonera – Elona Muska.