Firma Catellani & Smith narodziła się w 1989 roku z silnego pragnienia Enzo Catellaniego, aby nadać kształt światłu. Enzo Catellani daje upust swojej wyobraźni i fantazji poprzez tworzenie lamp. Łatwo łączy podstawowe kształty i surowiec. Jedną z głównych cech jego dzieł jest to, że nie są „tylko lampami”, ale są prawdziwymi arcydziełami, które mogą umeblować każdą przestrzeń i dom.
Od ponad trzydziestu lat Catellani & Smith celebruje wielkie włoskie rzemiosło, które zachowało nienaruszone korzenie. Firma stale się rozwija, nie tracąc przy tym swoich wartości i tożsamości marki. To właśnie połączenie tych elementów sprawia, że Catellani & Smith to jedna z najbardziej rozpoznawalnych włoskich marek, jeśli chodzi o branżę oświetleniową i świat designu.
Enzo Catellani rozpoczął swoją „przygodę” w 1989 roku w małym mieście Villa di Serio w prowincji Bergamo, gdzie firma nadal ma swoją siedzibę. Pan Catellani założył swój biznes z dziwacznym partnerem, Loganem Smithem, jego koniem angielskiej krwi. Podczas gdy Enzo pracował w swoim atelier, tworząc i rysując przedmioty, jego wierny Smith mieszkał w stadninie. Od tego czasu wiele się zmieniło, choć zajęło to trochę czasu. W szalonym świecie, w którym gospodarka rządzi nieustannie zmieniającymi się zasadami, marka zmieniała się powoli. Dostosowywała się od czasu do czasu do trendów, jednocześnie zachowując wiarę w wartości założyciela.
30 lat doskonałości
Ciekawe, czy gdy Enzo i jego wierny „partner Smith” zaczynali od pierwszych prototypów, spodziewali się tego sukcesu. Po trzydziestu latach produkty Catellani & Smith są znane na całym świecie. Unikalne projekty oczarowują kolejne rzesze miłośników wzornictwa i sztuki użytkowej. Wyjątkowy charakter kolekcji marki to bez wątpienia doskonały powód do przyjrzenia się z bliska designerskim i rzemieślniczym dziełom.
Obecnie „Logan Smith ustąpił miejsca” Giulii i Tobii, którzy prowadzą firmę wraz z ojcem. Zapewniają ciągły rozwój dzięki wysokiej jakości produktom, rzemiośle, pasji i technologii. Wszystko się miesza i spaja, tworząc oszałamiające przedmioty, które zachwycają oczy. Sam Enzo, na cześć swojej córki Giulii stworzył lampę, która nosi jej imię.
Chciałem stworzyć lampę, która będzie nosiła imię mojej córki Giulii. Musiała więc być elegancka, prosta, dyskretna i delikatna. Dlatego właśnie tak się ukształtowała… ”
Wszystko zaczęło się od żarówki
Kiedy w 1989 roku Enzo Catellani zdecydował się założyć firmę Catellani & Smith, rozważał tylko żarówkę. „Lampa nie wytwarza światła, tak jest żarówka. Żarówka nadaje kształt temu światłu ”, powtarzał w kółko. W ciągu ostatnich trzydziestu lat żarówka przeszła różne transformacje, aż do jej najnowszej ewolucji, diody LED. Catellani natychmiast przyswoił sobie jej ogromny potencjał, a jego kreatywność ukształtowała nowe, niewyobrażalne wcześniej formy.
Tak narodziła się Trenta – lampa, która celebruje żarówkę, nowe technologie i pierwsze trzydzieści lat świetlnych firmy Catellani & Smith. Podświetlona w dłoniach Trenta ujawnia swoją magiczną moc. Wyobraźcie sobie, że można teraz przynieść światło do miejsc, do których wcześniej nie dotarło. Przytwierdzić do podstawy lub po prostu ustawić tam, gdzie w przeciwnym razie byłaby tylko ciemność. Trenta to bez wątpienia hołd dla kształtu światła, wydana w zaledwie 500 egzemplarzach.
Natomiast seria Turciù, to pierwsza zaprojektowana przez Catellaniego kolekcja. Wzięła swoją nazwę od faktu, że można dowolnie obracać i kształtować elastyczne ramiona lamp, wykorzystując w pełni możliwości interakcji z tą oprawą oświetleniową.
Innowacja, personalizacja i rzemiosło
Innowacja i personalizacja to dwie cechy, które nadają produktom największą wartość. Oświetlenie LED pozwala marce na większą kreatywność. W związku z tym biuro techniczne opracowało produkt indukcyjny z pilotami wykorzystującymi system domotyki. Ale prawdziwą główną cechą jest rzemiosło, które sprawia, że lampy Catellani to prawdziwy festiwal światła. Być może jedną z najważniejszych cech marki stanowi fakt, że utrzymuje produkcję w swojej pierwotnej siedzibie, we Włoszech. Bez szukania alternatywnych rozwiązań, czy lepszej oferty w zakresie produkcji i siły roboczej.
Weźmy na przykład Giulietta BE T, lekką lampę stołową, zasilaną akumulatorem. Ta cecha pozwala na przenoszenie jej w dowolne miejsce. Inną ważną rzeczą jest to, że ta lampa jest całkowicie „dotykowa” i prostym ruchem dłoni można zapalać i wyłączać lub regulować intensywność światła.
Byłem na targach we Frankfurcie, prezentując moją nową kolekcję opracowaną przy użyciu obwodów LED. Widziałem Japonkę wskazującą na moje lampy i powtarzającą wielokrotnie „wa wa”. Podszedłem do niej i kiedy z zaciekawieniem spytałem ją o powód, odpowiedziała mi, że „wa” znaczy „doskonały”. Byłem wzruszony i podziękowałem jej. Spojrzałem na lampę, która wciąż była bezimienna i postanowiłem nazwać ją „Wa Wa”.
Jackie O powstało na zlecenie architekta, który chciał umieścić lampę „Wa Wa” nad dużym stołem. Podczas pracy nad projektem Enzo Catellani zdał sobie sprawę z wyjątkowej jakości przedmiotu, który trzymał w rękach. Po raz kolejny dążył do osiągnięcia „zera absolutnego” i liczył nawet na wyeliminowanie kabla. Dokonał tego, opracowując po raz pierwszy niezwykle cienki kabel pokryty niebieską tkaniną, używany później również w innych przedmiotach.
Klasyka w wykonaniu Catellani & Smith
Oggetti senza Tempo reprezentuje bardziej klasycznego ducha Catellani & Smith. Kolekcja obejmuje wszystkie lampy, przeszłe i przyszłe, stworzone przez Enzo Catellaniego. Powstały dla prostej przyjemności ożywiania gestu, a nie by być po prostu oświetleniem.
Seria CicloItalia przeszła metamorfozę, aby zainspirować nową kolekcję o nazwie CicloItalia Flex. Mosiężne wykończenie zastąpiono bardziej współczesną wersją reflektorów – w kolorze czarnym lub białym. Wydłużył się także nieco bardziej ich kształt, ale pozostaje wierny oryginałowi w zgięciu i na krawędziach szklanych soczewek.
Dzięki konstrukcji złożonej z dwóch prętów nowy Vi. celebruje bardzo ważny model na ścieżce artystycznej, którą podąża Catellani & Smith. Dziedziczy smukłe, mocne linie swojego poprzednika z dwoma prętami, które sięgają do góry. Jednak ale zastępują oryginalne niklowe wykończenie czarno-białą kolorystyką, aby uzyskać bardziej nowoczesny wygląd.
Wykonana w całości z naturalnego mosiądzu, wijąca się lampa Herem składa się ze sztywnej podstawy i elastycznego ramienia. Podtrzymuje ono cienką owalną płytkę, która skrywa tablicę LED z bezdotykowym ściemniaczem.
Wędrujące ciała niebieskie
Alchemie T zaskakuje, a została zaprezentowana na Euroluce w 2019 roku, zaprojektowana przez słynną włoską projektantkę Giulię Archimede. Ta piękna lampa przedstawia zaćmienie i odwieczną relację między światłem a cieniem.
Alchemie to wykwintna rzeźba złożona z dwóch dysków. Pierwszy, wykonano z alabastru i oświetlono diodami LED, i pozostaje on nieruchomy. Natomiast drugi ślizga się po cokole wykonanym z wapienia Medea. Interakcja między światłem a cieniem osiąga swój szczyt w momencie, gdy oba dyski nakładają się na siebie. W ten sposób naśladują zaćmienie. Ruch pozwala modyfikować położenie dysków i natężenie światła. O tym właśnie mówimy, gdy mówimy o subtelnych arcydziełach.
Pochwała prostoty
A co możemy powiedzieć o kolekcji Sorry Giotto? Lampy te składają się z niebieskich okręgów, całkowicie ręcznie malowanych, oświetlonych za pomocą małych diod wewnątrz. Wysokość w wersji z trzema okręgami wynosi 2,20 metra i wystarczy za wyposażenie nawet pustego pokoju.
Chciałem odtworzyć jeden z najprostszych i najczystszych kształtów: okrąg. Próbowałem, robiąc lampę, która byłaby minimalnie „inwazyjna”. Kiedy go włączyłem, od razu przyszła mi do głowy jego nazwa: Sorry Giotto”.
Kiedy Enzo Catellani zaczął tworzyć nowe oprawy oświetleniowe z wykorzystaniem pierwszych obwodów LED, zamiarem było stworzenie prostych, dyskretnych, prawie niewidocznych obiektów, które kładą nacisk na światło. W ten sposób odszedł od raczej „agresywnego” stylu do prostego minimalizmu.
Lucenera powstała z prostej koncepcji: zdjąć fokus z lampy i umieścić światło w centrum uwagi, w zależności od oświetlanego tematu. Aby to osiągnąć, Enzo Catellani zastosował rurkę z czarnego włókna węglowego i elastyczny wspornik. Kształt jest jak najprostszy; obiekt jest najbardziej wszechstronny.
Lekkość obłoku i refleksy na wodzie
Daj się oczarować aluminiowej i lekkiej chmurce, to Fil de Fer. Kreatywność Catellani odegrała fundamentalną rolę, przekształcając w światło naturalne zjawisko, które możemy zobaczyć każdego dnia. Geniusz Catellaniego był w stanie zadziwić nawet jego samego, gdy tworzył jedno ze swoich ulubionych arcydzieł. Kto nigdy nie marzył o tym, by huśtać się ponad białymi chmurami?
Fil de Fer to oprawa oświetleniowa wykonana z kształtowanego, plecionego drutu aluminiowego, który od wewnątrz oświetlają małe żarówki. Projekt opracowany prawie dwadzieścia lat temu na specjalne zamówienie, jednak nigdy nie użyty, pozostał zawieszony w warsztacie Enzo. Za każdym razem, po włączeniu, urzekał wszystkich swoją wyjątkową, magiczną atmosferą. Enzo Catellani postanowił wtedy kontynuować pracę nad tym modelem. W rezultacie, gdy lampę wprowadzono na rynek, niemal natychmiast zyskała status najbardziej kultowej oprawy oświetleniowej w asortymencie Catellani & Smith.
Stchu-Moon oddziela źródło światła od oświetlanego obiektu, przez co nabiera własnej estetyki. Światło odbija się od celowo nieregularnych powierzchni, co zwielokrotnia jego ilość, czyniąc cały obiekt mieniącym się światłem.
Złoty blask Catellan & Smith
Lampa wisząca Gold Moon Chandelier firmy Catellani & Smith jest niezwykła, ekstrawagancka, zgrabna i elegancka. Dzieło sztuki szczególnego rodzaju, wspaniałe, a jednocześnie skomplikowane.
W sumie 35 głowic wykonanych z cienkiego aluminium, wyposażonych w nowoczesną technologię LED, unosi się jak chmury w pomieszczeniu. Złocista dolna część poszczególnych głowic opraw, zamontowanych na różnych wysokościach, kontrastuje z czarną górną częścią i odbija ciepłe światło.
Macchina della Luce wyłoniła się z kolekcji Luci d’Oro, jednak na jej opracowanie wpłynęła także refleksja nad barwą światła: złotym światłem słońca i ognia. Ciepłe światło, w którym pojęcie załamania zaczęło nabierać kształtu w umyśle Enzo Catellaniego i które później wykorzystywał w innych kreacjach.
Lederam uosabia dokładność ruchu wymaganego do narysowania linii. Ciepłe, delikatnie kolorowe dyski otaczają moduł LED o wyjątkowo płaskim kształcie, który tworzy cienkie lampy i zawieszone formy o zakrzywionych, falistych liniach.
Małe-wielkie skarby Catellan & Smith
Petits Bijoux przedstawia”ruch statyczny”, wydaje się imitować gest wrzucenia kamienia do wody, tworząc koncentryczne fale, które rozchodzą się w przestrzeni. Koncepcja kuli, koła jako metafory nieskończoności i doskonałości, to ulubiony, powracający temat podczas trzydziestoletniej produkcji lamp Catellani & Smith. Powraca także w lampie wiszącej, lampie o niezwykle prostej konstrukcji, ale niepowtarzalnej jeśli chodzi o wykonanie.
Petites Lentilles to efekt poszukiwań wyrafinowanej prostoty, równowagi między światłem a materią. Zawieszony owal wykonany z nieobrobionego mosiądzu – o wymiarach 120 × 60 cm – wyznacza dużą orbitę w przestrzeni. Natomiast małe przezroczyste soczewki zdobią jego formę, podążając za jej liniami. Petites Lentilles to święto światła w jego najczystszej postaci. Pokazuje, jak z prostoty kilku elementów konstrukcyjnych można stworzyć niesamowity przedmiot.
Magiczne obiekty świetlne – czary Catellani & Smith
Atman był pierwszym eksperymentem Enzo Catellaniego ze źródłem światła LED. Pomysł przyszedł mu do głowy przez przypadek, a może za sprawą magii. Wszystko zaczęło się od podróży do Indii, gdzie zetknął się z intensywnością kultury łączącej ciszę i chaos, duchowość i niedolę. Tutaj Enzo Catellani odkrył święte owalne kamienie i postanowił odtworzyć ten sam kształt za pomocą szkła. Nazwa „Atman” pochodzi od sanskryckiego słowa oznaczającego „duszę”.
Z PostKrisi Enzo Catellani rozpoczął pracę i formowanie włókna szklanego. Materiał ten zafascynował go niesamowitą wszechstronnością i wytrzymałością, ale przede wszystkim cieniami, które rzuca w interakcji ze światłem.
To Catellani & Smith, firma, która ożywia i kształtuje światło. To jest to, co zrobili przez trzydzieści lat sukcesów i możemy tylko życzyć im kontynuowania tworzenia tych wspaniałych arcydzieł oświetlenia.
Zobacz także:
https://pointofdesign.pl/design/oswietlenie-ogrodu-catellani-smith/
https://pointofdesign.pl/wnetrza/catellani-smith/
https://pointofdesign.pl/wnetrza/nowoczesne-oswietlenie-catellani-smith-historycznym-wnetrzu/