Wnętrza w stylu vintage są jak jesień: nieco melancholijne, ale jednocześnie przytulne i pełne ciepła. Chociaż wymagają odwagi w przełamywaniu konwenansów, łączeniu starego z nowym i dzieleniu się ze światem własną historią, to i tak cieszą się niesłabnącą popularnością. Wciąż przecież tęsknimy za klimatem dawnych lat i ówczesnym wzornictwem, które z czasem nabiera niepowtarzalnego wyrazu. Zupełnie tak, jak dobre wino.
Tęsknota za… dużym pokojem
Salon w stylu vintage, dawniej zwany dużym pokojem lub pokojem z telewizorem, ma służyć odpoczynkowi. Ale jednocześnie sprawiać, że poczujemy klimat minionej epoki. Obowiązkowym elementem będą zatem meble z lat 50., 60. i 70. Sofy i fotele na stylowych drewnianych nogach, obite wzorzystymi tkaninami, zaprezentują się wyjątkowo dobrze w towarzystwie niskich drewnianych komód. Dopełnieniem aranżacji zostaną niewielkie stoliki kawowe z klasycznym okrągłym blatem i prostymi nogami, wykonane z płyty MDF lub drewna.
W duecie z odważnymi, barwnymi dywanami sprawdzą się ceramiczne płytki imitujące tkaniny. Znajdziemy je np. w kolekcji Tailorart od Sant’Agostino, dostępnej w salonie GRESTON. Beże, szarości i brązy widoczne na kaflach, o niezwykłej fakturze i ciekawym wykończeniu, stworzą idealne tło dla mebli rodem z ubiegłego stulecia. Oprócz podłóg warto także zadbać o pięknie wyglądające ściany. Wielbicielom stylizacji vintage do gustu z pewnością przypadnie kolekcja Set od Sant’Agostino. W niej właśnie świat mody przenika się ze światem wnętrz na nowo odkrywając uroki zapomnianej już kratki.
Dyskretny urok detali
Styl vintage nie istnieje bez dodatków z przeszłości. Na ścianach nie może zabraknąć więc starych fotografii, map, plakatów i obrazów z poprzedniej epoki. Może być sentymentalnie, ale i zabawnie. Nikogo nie zdziwi groteskowa grafika z lat 60. w towarzystwie fotografii ślubnej dziadków. Aranżację idealnie dopełnią kolorowe poduszki, miękkie koce, serwetki i… obrus. A prawdziwym skarbem będzie ten, zrobiony na drutach przez babcię. Na wagę złota okażą się również oryginalne pamiątki, jak gramofon czy stary radioodbiornik. Przeszukując pchle targi lub dawno nieodwiedzane strychy można natknąć się na niejeden taki skarb.
Oświetleniowy miszmasz
W aranżacjach vitage wolno więcej. Dlatego nie musimy kurczowo trzymać się jednej określonej stylistyki i starannie dobierać każdego elementu wyposażenia wnętrza. Wesoły eklektyzm czy wręcz artystyczny chaos to synonimy dawnego stylu w nowym wydaniu. Jeśli jednak boimy się przesadzić, postawmy na oświetleniowy miszmasz, który stworzy niepowtarzalny klimat, a nam pozwoli na odrobinę szaleństwa. Wnętrza z dawnych lat lubią przełamywać konwenanse, dlatego swobodnie łączmy ze sobą rozmaite modele lamp. Dobrym wyborem będzie np. kolekcja Tam Tam hiszpańskiej marki Marset. Zabawne abażury dostępne w różnych kolorach i rozmiarach stworzą spójną całość z designerskimi meblami i tradycyjnymi akcentami. Na biurku doskonale wyglądać będzie zaś podręczna lampka Bicoca, którą będziemy mogli wygodnie przenieść, gdy zechcemy w jej towarzystwie poczytać na kanapie.
W kolejce do… kuchni i łazienki!
Stworzenie klimatu vintage w całym domu nie należy do najprostszych zadań. Kiedy więc przychodzi czas na aranżację kuchni i łazienki, postawmy na najprostsze rozwiązania. Dawniej w pomieszczeniach sanitarnych często rządziło lastryko. Dlaczego teraz miałoby się to zmienić? Zestawione ze złotymi lub nieco industrialnymi dodatkami płytki Venice Villa od FMG, będą stanowić świetne tło dla klasycznej zabudowy i tradycyjnych łazienkowych akcesoriów. A jeśli zależy nam na efekcie wow wybierzmy płytki w odcieniu różu, żółci czy zieleni. Dobrym pomysłem na aranżację kuchni czy łazienki są także wyraziste wzory retro działające jak najlepsza kapsuła czasu. Idealnym wyborem będą płytki inspirowane wnętrzem paryskiego metra: sprawdzą się zarówno matowe, jak i te z połyskiem.
W pomieszczeniach urządzonych w stylu vintage pięknie prezentują się oryginalne kafle w formie cegiełek, jak np. te z kolekcji Metropolitain od ZYX. Układane w poziomie lub w pionie połączą tradycję z najnowocześniejszymi designerskimi trendami i pozwolą cieszyć się miłą dla oka wzorniczą ekstrawagancją przez wiele lat – opowiada Monika Weber, ekspert salonu wyposażenia wnętrz GRESTON.
Niebanalnie i sentymentalnie
Design sprzed lat jest dziś wyjątkowo modny. Upływ czasu sprawił, że jeszcze bardziej doceniliśmy wzornictwo lat 50. czy 70. i coraz chętniej zapraszamy je do naszych wnętrz. Nic dziwnego, w końcu to właśnie wtedy powstały projekty mebli czy ceramiki, które do dziś cieszą nasze oczy i są inspiracją do tworzenia własnych wersji aranżacji z minionej epoki.