Stara fabryka „Galletas Richaud Hermanos” znajdowała się w dzielnicy San Román, w mieście San Francisco de Campeche. Działała tu do połowy lat 60-tych XX wieku, a następnie stała się rodzinną rezydencją. Choć miejsce stało opuszczone od 1981 roku, wciąż można odczytać oryginalny szyld zakładu.
W 1989 roku na 619-metrowym odcinku nieruchomości z dojazdem z innej drogi wybudowano dom dla jednego z członków rodziny. To ta sama rodzina, która odzyskała przybudówkę o powierzchni 277 metrów kwadratowych, wykorzystując część oryginalnej fasady fabryki.
Niekorzystna relacja między istniejącym wcześniej budynkiem kolonialnym z rezydencją z lat 80. spowodowała potrzebę stworzenia nowego miejsca spotkań. W związku z tym, aby zapewnić ciągłą relacje z ogrodem, jadalnię przebudowywano, rozbudowywano i otwarto.
Stara fabryka zmieniona w przytulną oazę
Propozycja zakłada odkrycie i przywrócenie istniejącej wcześniej struktury kolonialnej oraz nadanie jej nowej funkcji. Zachowano pierwotny układ domu kolonialnego, a oryginalne mury odsłonięto, aby podkreślić wiek posiadłości. Cel tego aneksu określono jako „teren rekreacji społecznej”, mieszczący się w 186 metrach kwadratowych.
Niestety nie udało się odzyskać stropów, dlatego wymyślono nowy strop całkowicie odsunięty od pierwotnych ścian. Projekt tworzy duży „taras między ścianami”, zajmujący oryginalny plac, zadaszony unoszącym się w powietrzu sufitem. Wspiera się on w rzeczywistości na na metalowych profilach, zakotwiczonych w ścianach z cegły.
Choć pierwotny układ nie uległ zmianie, między ścianami na świeżym powietrzu powstał basen. Wybrano taką formę basenu, aby łączył się z kamiennym otoczeniem, tworząc w ten sposób wygląd naturalnie płynącej wody.
W ogrodzie zachowały się także drzewa i istniejące wcześniej mury. Oryginalne podłogi uległy zniszczeniu, więc zastosowano piękne, ręcznie i lokalnie wyrabiane płytki. Różne wzory i kolory podkreślają odrębność każdego ozdobionego nimi obszaru.
Od środka, czyli jak zachować atmosferę
W holu ściany „zabarwiono” zielonym tynkiem, ponieważ to ie oryginalne elementy. Natomiast istniejące wcześniej ściany postanowiono podświetlić i wysunąć na pierwszy plan. Wyjątek od tej reguły stanowi pokój gościnny i jego łazienka, gdzie także użyto zielonego tynku.
Na zadaszonej powierzchni, czyli na tarasie między ścianami umieszczono bar kuchenny, salon oraz jadalnię. Blaty kuchenne wykonano z barwionego betonu, który wylewano na miejscu. Dodatkowo wykorzystano szkło z recyklingu, które zapewnia rustykalne wykończenie z mineralnymi akcentami.
W salonie-jadalni do dekoracji wykorzystano oryginalne drewniane belki podtrzymujące strop. Sufit pozostawiono jako nagi, wypolerowany, biały beton, aby wtopił się w całość.
Dzięki odzyskaniu i odnowieniu kawałka historii, podkreślając dawne techniki budowlane półwyspu Jukatan i łącząc je z nowoczesnymi, stara fabryka Casa ExFábrica Richaud może znowu szczycić się swoimi korzeniami. Przestrzeń między murami, otoczona wspaniałą roślinnością sprawia, że trafiamy do prawdziwej, miejskiej oazy.
Zobacz także:
https://pointofdesign.pl/architektura/architektoniczny-ogrod-z-przeszlosci/
https://pointofdesign.pl/architektura/bialy-stiuk-casa-mami-na-tle-pustynnego-krajobrazu/
https://pointofdesign.pl/temat-dnia/renowacja-opuszczonej-latarni-morskiej-na-sycylii/