Polskie projekty zdobyły wiele nagród w tegorocznej edycji konkursu International Property Awards 2019. Jednak tylko warszawskie studio architektury wnętrz MoodWorks – Karina Snuszka & Dorota Kuć już drugi rok z rzędu zdobyło ich aż 3. Uznanie jury zdobyły wszystkie trzy zgłoszone realizacje, każde w innej kategorii: apartament, rezydencja i biuro.
Apartament w dziewiętnastowiecznej warszawskiej kamienicy
Ten projekt, podobnie jak kolejny, zdobył już wcześniej uznanie w konkursie w Paryżu. W związku z lokalizacją realizacja wnętrza skupiała się głównie na jego renowacji. Oczywiście prowadzonej zgodnie z zasadami sztuki konserwatorskiej. Prace pozwoliły na restaurację oryginalnych parkietów, drzwi, okien, ścian oraz kunsztownych gipsowych sztukaterii. W efekcie zachowano wszystkie oryginalne elementy wyposażenia. Z historycznym leksykonem architektonicznym wnętrza korespondują współczesne meble i inne elementy wyposażenia. Dobrano je nie tylko pod względem wzornictwa, ale również z uwagi na zastosowane szlachetne, naturalne materiały wykończeniowe. Architektki zaprojektowały również niektóre elementy wyposażenia wnętrza oraz dobrały dzieła sztuki. Wśród nich znajdziemy klasyków lat siedemdziesiątych oraz artystów młodego pokolenia. Największą uwagę w tym wnętrzu przyciąga marmurowa rzeźba dłuta Wojtka Pustoły, uznanego polskiego rzeźbiarza.
Dom na skraju lasu
Główną rolę pełnią tu naturalne materiały i kolorystyka oraz pełna oddechu przestrzeń. Wnętrze jest przytulne pomimo świadomego ograniczenia środków wyrazu. Architektki Karina Snuszka & Dorota Kuć z pracowni MoodWorks stworzyłysprzyjający integracji otwarty układ dolnej kondygnacji. Wspólnemu spędzaniu czasu sprzyja ogromny drewniany stół zajmujący centralne miejsce na parterze, przy którym może zasiąść nawet 20 osób. Jednak tym co najbardziej zachwyca w projekcie jest świetnie rozplanowana przestrzeń. Obszerne przejścia stały się osiami widokowymi, a za sprawą dużych okien wzrok zatrzymuje się dopiero na ścianie lasu. Jednym z najbardziej wyeksponowanych elementów wnętrza są schody. Architektki zdecydowały się na spektakularną, spiralną konstrukcję, która działa na zmysły niczym dzieło sztuki. Jednocześnie forma schodów jest hołdem dla twórczości Richarda Meiera, znakomitego przedstawiciela białej architektury.
Polskie biura Viacom
To przykład przestrzeni zaprojektowanej specjalnie z myślą o młodym zespole pracowników. Liczący aż 4.500 m2 projekt powstawał etapami. Ostatni z nich zakończył się w czerwcu tego roku. W działalności Viacom liczy się wyzwolenie kreatywności pracowników i praca zespołowa. Stąd architektki postawiły na otwarty plan przestrzeni, sprzyjający integracji. Powstały liczne sale konferencyjne oraz miejsca spotkań o mniej formalnym charakterze. Jedną z nich jest expercience room, w którym za pomocą najnowszej technologii „viar” można przeglądać pliki i dane „w powietrzu”. W części biurowej znajdziemy murale nawiązujące do komiksu i pop artu, dzieło artystów z Good Looking Studio.
Na niecodzienną dekorację sufitu zdecydowano się w recepcji. Kształt oświetlenia i zmieniające się pastelowe barwy są bezpośrednim odwołaniem do znajdującej się jeszcze niedawno przy pobliskim Placu Zbawiciela instalacji „Tęcza”. Innym oryginalnym elementem witającym wchodzących jest videowall, na którym komunikowane są grafiki prezentujący marki z portfolio Viacom – kanały telewizyjne (m.in. MTV, Comedy Central) oraz aplikacje mobilne. A trochę futurystyczny klimat wprowadza robot recepcyjny. Po wpisaniu przez gościa odpowiednich danych, robot prowadzi do windy, a następnie wskazuje drogę do właściwej osoby.
